Hei !
Dzisiaj rano z Julką, zamiast od razu pójść po Nikolę, ruszyłyśmy do żabki, ponieważ jest tam Ariziona ! U nas są tylko dwa smaki (te które widać na zdjęciu) i niestety tylko w puszkach, ale chyba w każdej żabce i freshmarkecie są tylko w 355 ml. Black Tea with peach (ta po lewej) mi bardziej zasmakowała, ale ta po prawej najbardziej popularna, aż taka smaczna moim zdaniem nie jest. Jedna kosztuje 2,99 zł. Myślałyśmy, że się spóźnimy do szkoły, bo Nikola później biegiem gnała do żabki, Weronika kupiła przed nami. Całą drogą się tym tak ekscytowałyśmy, na angielski miałyśmy kartkówkę z czasowników nieregularnych (pani robi na co semestr), i każdy myślał, że mamy jakieś energetyki czy piwo. Nie było matematyki, tylko polski. Dostałam z informatyki dziś 5, następnie był sprawdzian z historii. Na polskim próbowałam czytać książkę ,,Pamiętnik księżniczki'' Meg Cabot, ale mi nie wyszło bo pani mnie przyłapała :( To była ostatnia lekcja, teraz jestem w domu i zaraz, albo będę czytała albo oglądała PLL :)
_____________________________________________________________________
Mam nadzieję, że post się spodobał, do następnego.
XoXo